hattrick szczytno

ferenga

Trzy bardzo ciężkie , szóstoligowe punkty zdobyte na własnym terenie . I to z nie byle jaką drużyną , aczkolwiek z pewnymi kłopotami . Jej prezes mianowicie ścigany przez wymiar sprawiedliwości czmychnął gdzieś daleko i od tygodni nie ma go w klubie . Trener pod nieobecność szefa pije na umór a zawodnicy mimo iż potencjał mają ogromny grają jak panny . Z tak "bojowo" nastawioną ekipą poradziliśmy sobie bez problemu . Gdy w 15 minucie spotkania Longin Matelski zdobył gola na 1:0 ( ósme ligowe trafienie w tym sezonie ) gracze FC Kocury odpuścili . My natomiast już do końca meczu kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń zdobywając jeszcze dwa gole w drugiej połowie . Nieco rozlużnieni straciliśmy bramkę w ostatniej minucie lecz wtedy ponad 18 000 gardeł ryknęło : " NIC SIĘ NIE STAŁO ... "

Ferenga Utd. - FC Kocury 3 - 1

18266 widzów przybyło na Ferenga Utd. Arena, warunki atmosferyczne sprzyjały grze w piłkę. Drużyna Ferenga wybiegła na boisko w strategicznej formacji 3-5-2. Na murawę wybiegli: Gicala - Vacaru, Siurulainen, Rowiński - Janukowicz, Maslin, Stuhr-Ellegaard, Barbera, Laszczkowski - Matelski, Wójcicki.

1-0 Longin Matelski (15)
2-0 Lorenzo Barbera (57)
3-0 Ulrik Stuhr-Ellegaard (89)
3-1 Gustaw Stacherski (90)

Zieziór

Taa... sodoma, gomora i ht-bug... Dostałem 1:2 chociaż zupełnie nie wiem, z jakiej okazji - byłem we wszystkim lepszy, posiadanie miałem pod 70%...
Jedyny pozytyw tego meczu to to, że pierwszy raz mi komplet przyszedł.

tomek90

No ja to 8:0 w plecy z liderem Sad

i najgorsze jest to ze moge spac do nizszej ligi Confused

ale mam nadzieje ze natepne mecze w lidze zaczne wreszcie wygrywac Twisted Evil

adis1p

Zieziór ja w poprzedniej kolejce mialem okladnie tak samo a teraz nzow niewiadomo czemu przegralem 5-3 ;/

Paweeł

No i kolejna wygrana w tym sezonie. To już trzeci zwycięski mecz z rzędu. Żeby nie kiepski początek sezonu moglibyśmy w tym sezonie powalczyc o awans, a tak trzeba dograc ten sezon do końca i szykowac drużynę na kolejny. Dzisiaj wygrałem 4-1 na własnym stadionie z Łukaszkami. Radośc z wygranej psuje trochę kontuzja naszego napastnika. Choc na szczęście będzie musiał pauzowac tylko przez 1 tydzień. W następny weekend czeka nas mecz z beniaminkiem. W klubie nik nie liczy na nic innego jak kolejna wygrana Smile

dyzma

U mnie mimo błędu taktycznego pewne zwycięstwo 4:1 ale martwi kolejna już kontuzja podstawowego napadziora Mad

teraz dwóch się leczy jeden 3 tyg. drugi 4 tyg.!!!!!!! Crying or Very sad

Jednym słowem tragedia, a nie chce mi sie gadać Cool

murmell

witam wszystkich...jam tu nowy..wiec od razu się pochwalę wygraną 2:1 z wyżej notowaną drużyną. nieźle jak na początek. pozdrawiam

wałek

Pijaczki z Meliny znów w plecki 7:3, nie wiem kiedy skończy się ta fatalna passa, myślę sobie, że spadek nie będzie tragedią, bo może pozwoli od nowa zbudować potęgę zespołu i jeszcze usłyszy o mnie świat Twisted Evil

, ale ambicja troche nie chce się zgodzić z tym tokiem myślenia. Muszę teraz posiedzieć i rozpisać sobie porządnie długofalowy plan działania (kupiłem już sobie nawet 16-kartkowy zeszyt w kratkę Laughing

). Za tydzień również liczba punktów zdobyta przez Melinę będzie taka sama jak w kilku ostatnich kolejkach. Broni na pewno nie składam Twisted Evil

bo jej nie mam Twisted Evil

.

malyrd

a ja powiem brzydko ujebalem 1:4 u siebie. i powiem jeszcze jedno BYŁEM LEPSZY... niby... no niestety. gdyby sie udalo wygrac utrzymanie byloby prawie pewne. przed nami 2 mecze z druzyna wycjagajaca okolo 180pkt w statach a wiec zagram sobie 2xPIC zeby miec silna pomoc na pozostale mecze ze sredniakami z ligi.